AKTUALNOŚCI
Data wydarzenia: 2024-11-24
Stowarzyszenie „Jesteśmy Betanią” chce stworzyć w gminie Goworowo mieszkania treningowe i wspomagane. Są one przeznaczone są dla osób niesamodzielnych, które nie mają nikogo, kto zapewniłby im pomoc. To duża i kosztowna inwestycja. Stowarzyszenie złożyło wniosek o dofinansowanie, ale potrzebuje też wsparcia życzliwych ludzi.
We wrześniu 2023 r. samorząd gminy Goworowo przekazał stowarzyszeniu, w formie użyczenia, nieruchomość w miejscowości Jawory Wielkopole. To budynek, w którym od 1946 do 2007 roku mieściła się szkoła podstawowa. Przez niemal 17 lat obiekt był nieużytkowany. Było kilka przetargów, ale ostatecznie nikt nie zdecydował się na przejęcie budynku. Niemałego, dodajmy - bo ma ponad 650 metrów powierzchni użytkowej.
Po uzyskaniu praw do budynku i działki po byłej szkole podstawowej stowarzyszenie "Jesteśmy Betanią" przystąpiło do działania. Powstała ekspertyza budowlana - to budynek z 1936 roku - a potem projekt inwestycji.
Jej koszt jest niebagatelny - modernizacja budynku oszacowana jest na niemal 5 milionów złotych!
Aby zrealizować tę inwestycję, stowarzyszenie potrzebuje wsparcia finansowego. Na prace budowlane złożyło w październiku (do Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych) wniosek o dofinansowanie z unijnych funduszy. W najbliższych tygodniach ma zapaść decyzja, czy pieniądze trafią do stowarzyszenia. Ale potrzebny jest wkład własny - 750 tys. zł.
Trzeba też zapłacić za dokumentację - ponad 50 tys. złotych. Przydałoby się również ogrodzenie posesji...
Więcej przeczytasz tu: zrzutka
Są też licytacje na Facebooku
Budynek stoi na niespełna hektarowej działce, którą ludzie ze stowarzyszenia gruntownie wysprzątali, usuwając m.in. mnóstwo krzaków. Dzięki dobrym ludziom teren został wyrównany.
Zaczął się też remont pomieszczeń na parterze. Odnowiony został korytarz, jedna sala, łazienka, jest pomieszczenie kuchenne.
- Mieliśmy już tutaj spotkanie wielkanocne - mówi Anna Kuitkowska, prezes stowarzyszenia "Jesteśmy Betanią".
Ale zanim doprowadzono pomieszczenia do stanu używalności, przez kilka miesięcy członkowie i przyjaciele stowarzyszenia skrobali ramy okienne (a potem je malowali), zdzierali kilka warstw lamperii, malowali ściany...
- Tu było tragicznie - wzdycha Anna Kuitkowska.
- Wszystko robiliśmy własnymi rękami i za własne pieniądze - dodaje Jadwiga Garbarczyk, wiceprezes stowarzyszenia.
Panie oprowadzają nas po budynku. Oczami wyobraźni widzą już nowe przestrzenie, wyczekiwane przez osoby niepełnosprawne.
Wg zamierzeń, w budynku po dawnej szkole, na każdej z dwóch kondygnacji, mają powstać pokoje - dla 14 osób (w każdym pokoju mogą zamieszkać dwie osoby). Będą też oczywiście części kuchenne i sanitarne oraz pomieszczenia dla osób wspierających. Będzie winda, taras...
- Są dwa rodzaje mieszkań: treningowe, dla osób, które wymagają niedużej pomocy i wspomagane - dla osób z większą niepełnosprawnością, które wymagają dużej pomocy w funkcjonowaniu codziennym - tłumaczy Jadwiga Garbarczyk. - I to połączenie osób z różnymi niepełnosprawnościami byłoby dla nich niezwykle korzystne.
Jeśli uda się pozyskać dofinansowanie, przebudowa ma się zakończyć w 2026 roku.
- Jesteśmy gotowi do przebudowy - entuzjastycznie zapewniają panie.
Na piętrze jest sporo pozostałości po szkole - slajdy, książki, pomoce naukowe, ławki, krzesła, tablice... To wszystko stowarzyszenie zamierza uporządkować. A część rzeczy zachować.
A czy zakładają czarny scenariusz?
- Owszem, ale nie zamierzamy się poddawać. Jeśli teraz nie uzyskamy dofinansowania, będziemy szukać innych źródeł - podkreśla Anna Kuitkowska.
Pukają do każdych drzwi. I, jak mówią, spotykają się z życzliwością. Z radością mówią o kilkusetzłotowych wpłatach od lokalnych firm, o tym jak ksiądz proboszcz przelał na konto stowarzyszenia 1000 zł, a geodeta z Ostrołęki nie wziął pieniędzy za mapy.
- Ten budynek ma duszę - mówi pani Anna (w pełni się z nią zgadzamy). - Jak tylko go zobaczyłyśmy i okazało się, że będziemy tu coś mogli jako stowarzyszenie zrealizować, byłyśmy za tym całym sercem!
Wsparcia szukają wszędzie. Zgłosiły się nawet do "Sprawy dla reportera". Kilka tygodni temu w Jaworach-Wielkopolu była ekipa Elżbiety Jaworowicz. Powstał już program, wyemitowany zostanie 12 grudnia 2024.
- Spotykamy na swojej drodze dobrych ludzi, wierzymy, że wszystko się uda - mówią panie.
W niedzielę 24 listopada 2024 przy goworowskim kościele, po mszach, można spotkać kwestujące osoby ze stowarzyszenia.
- Przygotowałyśmy ciasteczka, wszystkim będziemy dziękować - mówią panie.
Informują także, że złożyły dokumenty, aby stowarzyszenie mogło stać się organizacją pożytku publicznego. To pozwoli przekazać na ich inicjatywy 1,5 proc. podczas wypełniania PIT.
Autor artykułu i zdjęć: Beata Modzelewska
Źródło i więcej zdjęć: Tygodnik Ostrołęcki